O Jacku Kaczmarskim, który także Sobótkę odwiedzał
22 marca skończyłby 60 lat. Dożył 47. Jakby Go zapominano, jakby Go unikano, jakby się obawiano. Kto pamięta te tłumy, kiedy wrócił i koncertował w Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu?
Ale był też u nas – w Sobótce, dwa razy i śpiewał tak samo jak przy tysiącach słuchaczy. Czy coś z tego pozostało? Przez parę lat od odejścia Jacka w 2004 r., grupa „wariatów”, porywając się z „motyką na słońce”, zorganizowała kilkanaście wspaniałych koncertów pn. „Dopóki grać będą”. Graliśmy i śpiewaliśmy Kaczmarskiego w kościołach, w Rynku, w domach kultury. Czy coś z tego pozostało? Odpowiedzmy sobie na to sami czy jeden z największych polskich poetów drugiej połowy 20. stulecia coś w nas pozostawił? Czy aby czegoś nie przegapiliśmy…
Wiesław Drozdowski
—
Fragment koncertu z 2007 roku. Rynek w Sobótce
Wykonanie: zespół wokalno-instrumentalny mieszkańców Sobótki z zaproszonymi gośćmi.
Skład wokalny:
Dominika Bujacz, Lidia Pauch, Agnieszka Huzarska, Joanna Buda, Barbara Huminiak, Patrycja Juszczak, Eliza Prendecka, Danuta Cecot, Wojciech Franaszczuk, Tomasz Sadkiewicz, Grzegorz Polanowski, Wiesław Drozdowski
Skład instrumentalny:
Ewa Hajdukiewicz (instr. klawiszowe), Izabela Hayduk (fortepian), Wojciech Gwóźdź (bas), Tomasz Tworkowski (gitara solowa), Tomasz Hajdukiewicz (gitara rytmiczna, wokal, kierownik muzyczny), Wojciech Franaszczuk (instr. perkusyjne, harmonijka), Michał Hajdukiewicz (perkusja, instr. perkusyjne)
Scenografia: Agnieszka Kamińska
Źródło: Ślężański Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji
KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ