Odpowiedź na oświadczenie z Biuletynu Wyborczego Stanisława dobrowolskiego w sprawie skandalu w SP1.

Do naszej redakcji wpłynęła odpowiedź dotycząca Oświadczenia z Biuletynu Wyborczego Stanisława Dobrowolskiego, w którym winą za wszelkie problemy Szkoły Podstawowej nr 1 w Sobótce obarczona została jej poprzednia dyrektorka.

 

„Katarzyna Demków – była przewodnicząca Rady Rodziców SP1: uważam, że walka o reelekcję chyba przekracza wszelkie granice; przez wiele lat P.Białobrzeska wraz z rodzicami walczyła o rozbudowę szkoły, od 4 lat intensywnie.

Chyba 2 lata temu na zebraniu Rady Gminy naciskała by Burmistrz i Radni podjęli temat rozbudowy szkoły spodziewając się przyjęcia 6-latków i przeniesienia „0” – wtedy jeden z Panów Radnych odpowiedział: „to jest wróżenie z fusów”.

Pieniędzy nigdy nie było – pewnie nie mogło ich być skoro P.Burmistrz dokonał zwolnień podatkowych na kilka milionów. Szkoła była projektowana dla 270 dzieci w międzyczasie, jak już pisałam, nastała reforma związana z 6-latkami, przeniesienie „0” z przedszkola, likwidacja szkół w Mirosławicach i Rękowie, oraz meldowanie dzieci w Sobótce.

Nie widzę w tym żadnej winy byłej Pani Dyrektor. Z resztą zgodnie z uchwałą Rady Gminy dzieci z Mirosławic w związku z likwidacją szkoły mogły wybrać gdzie się chcą uczyć. Do SP1 przeszło ok. 30 dzieci. W uchwale była mowa o dowozach tych dzieci z budżetu Gminy. W pierwszym roku szkolnym po likwidacji tak właśnie było, w następnych latach Gmina wycofywała się z tych zobowiązań – rodzice mają wielkie problemy z zapisaniem dzieci do SP1, a w sprawie dowozów traktuje się ich jak pasażerów na gapę.

Co do świetlicy – ten problem tez był wielokrotnie zgłaszany. Wraz z przyjęciem małych dzieci do szkoły wiadomo było, że będą one potrzebować opieki świetlicowej. Zostawiono P.Dyrektor samą sobie. To pracujący rodzice – czytaj płacący podatki – zapisują dzieci na świetlicę. Mają prawo oczekiwać od włodarzy zapewnienia opieki nad dziećmi.

Podobno Gmina chce się rozwijać, nie dokładać do opieki społecznej i mieć większe wpływy z podatków np. od nieruchomości. To niech zacznie myśleć o zapleczu: miejscach w szkołach, przedszkolach i żłobkach, a na drugim miejscu o teatrze i salach koncertowych. Co do innych zarzutów to stołówka była już wcześniej, a dobudowa 80 m powierzchni jest możliwa tylko dlatego, że nagle – cudownym sposobem – znalazły się na to pieniądze.

Moim zdaniem artykuł w Biuletynie Wyborczym jest wyrazem braku wiedzy, słabej pamięci lub wyjątkowej podłości autora. Nie niszcz człowieku dobrego imienia P.Białobrzeskiej, która przez lata była fundamentem SP1. Stała na straży wysokiego poziomu nauczania, bezpieczeństwa i pielęgnowania tradycji. Drzwi do gabinetu Dyrektora były zawsze otwarte. Osobiście jestem jej bardzo za to wdzięczna.”

KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ