Relacja ze spotkania o Sanatorium Leczenia Zeza

Wśród publikacji o tematyce regionalnej ukazała się w tym roku pozycja wyjątkowa, bo przywracająca pamięć o instytucji, której już nie ma, a co więcej – nie ma jej w świadomości wielu osób, zwłaszcza młodszych lub nowych mieszkańców naszej gminy. Bracia Krzysztof i Zbigniew Kopocińscy wspólnie z Czesławem Jeśmanem dołożyli wszelkich starań, aby ożywić ową instytucję – Sanatorium Rehabilitacyjne Leczenia Zeza w Sobótce – na kartach swojej książki.

IMG_9825Kopocińscy, na co dzień lekarze w 105. Kresowym Szpitalu Wojskowym w Żarach, do 15. roku życia mieszkali w Sobótce. Monografia o sobótczańskim ośrodku, do tego napisana przez pochodzących stąd autorów. To musiało zaowocować spotkaniem autorskim w naszej bibliotece – i nikogo nie powinien dziwić fakt, że przybyło na nie ponad 50 osób, dla wielu bowiem sanatorium to nie tylko fragment historii miasta, ale też ważna część ich własnych losów.

Książka zatytułowana po prostu „Sanatorium Rehabilitacyjne Leczenia Zeza w Sobótce” to wynik żmudnej, dokładnej i krytycznej pracy. Dzięki zaawansowanym kwerendom przeprowadzonym przez autorów i zaangażowaniu osób związanych niegdyś z ośrodkiem, po blisko 20 latach od zamknięcia, przybliża nam instytucję, która była naszym wyróżnikiem na skalę krajową (jako jeden z trzech tego typu ośrodków). Praca zawiera archiwalne fotografie i liczne przypisy – jest starannym, cennym świadectwem lokalnej przeszłości.

IMG_9841Wydarzenie było okazją do spotkania się byłego personelu instytucji. Osobom, które w stopniu szczególnym przyczyniły się do powstania tej niewątpliwie potrzebnej publikacji, podarowano egzemplarze książki. Spotkanie zakończyło się wspólnymi pamiątkowymi zdjęciami. Tego dnia prowadzono sprzedaż limitowanego nakładu monografii, natomiast już wkrótce będzie można ją wypożyczyć w Bibliotece Publicznej ŚOKSiR.

 

Obecnie trwają prace nad nadaniem honorowego obywatelstwa dr Halinie Licowej – założycielce i niestrudzonej twórczyni sukcesów sobótczańskiego ośrodka na arenie krajowej.

Foto: Michał Hajdukiewicz

Źródło: Ślężański Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji

KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ

Skomentuj to

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *