Rzecznik Praw Dziecka interweniuje – Burmistrz przeprasza ?

Rzecznik-Praw-DzieckaJak wynika z informacji uzyskanych od rodziców, dzieci dojeżdżających do szkół nieobwodowych w gminie Sobótka, Rzecznik Praw Dziecka podjął interwencję i prowadzi działania wyjaśniające w tym zakresie.

Jednocześnie na stronie www.sobotka.pl, Burmistrz opublikował Swoje wyjaśnienie w tej kwestii. Jest to tak naprawdę pierwsza publiczna odpowiedź jaką uzyskali rodzice po ponad rocznym lekceważeniu ich próśb, zapytań oraz skarg przez nasz UMiG Sobótka.

Poniżej publikujemy pismo oraz zamieszczamy dodatkowe komentarze i informacje. (kolor – zielony oraz czerwony)

„Zgodnie z art. 17 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. z 2014 r. Nr 256, poz. 2572 z późn.zm), dowozem dzieci do szkół obwodowych obarczone są samorządy. W naszej gminie początkowo zadanie to realizował ZAKŁAD Usług Komunalnych HADLUX Sp. z o.o. a Gmina Sobótka na podstawie stosownych umów płaciła za przejechane  kilometry. Korzyść była podwójna. Dysponowaliśmy własnymi autobusami, a nasi mieszkańcy mieli dodatkowe miejsca pracy – kierowcy.”

 Jest to całkowita prawda, jednak nie stoi ona w sprzeczności z tym aby obecny problem został rozwiązany. Potrzeba do tego trochę więcej dobrej woli i odpowiednich decyzji Rady Gminy oraz Burmistrza.

„Wszystko zmieniło się po wprowadzeniu obowiązku przeprowadzania przez gminy przetargu na dowozy. Niestety, zgodnie z polskim prawem podstawowym kryterium przy przetargach musi być   cena. W okresie tym wyłoniono wielu przewoźników i zawsze były jakieś uwagi niezadowolonych rodziców. Powód? Przewoźnik wyłoniony w przetargu nastawiony jest na zysk. „

Jest rzeczą jasną od samego początku, że firma startująca w przetargu startuje w nim aby zarobić pieniądze.  Nie powinno budzić to zbyt dużego zdziwienia. Istotne jest jednak to czy dany zleceniobiorca wywiązuje się z powierzonych mu w ramach przetargu obowiązków, zgodnie z założeniami przetargu. Jeżeli tak nie jest powstaje pytanie dlaczego ? Z braku kontroli, porozumienia między stronami? Jedno jest pewne, że można realizować przewozy dzieci w sposób odpowiedzialny a tak się nie dzieje.

Nie zapomnijmy również o tym, iż obecny sposób realizacji zamówienia usługi poprzez przetargi dał gminie wielotysięczne oszczędności. Dlaczego nagle brakuje pieniędzy na dowozy dzieci?

„Przewoźnicy – mimo licznych monitów Urzędu – nie liczą się też z faktem, że przewożą małe dzieci, stąd powinni wykazać się większą wrażliwością i komfortowo dowozić dzieci do szkół. W celu zwiększenia bezpieczeństwa przewożonych uczniów Gmina zatrudnia opiekunki do każdego autobusu. Burmistrz prowadzi także rozmowy z przewoźnikiem, aby nie dochodziło do takich sytuacji jak te, ze sprawdzaniem biletów u dzieci. Z powodu tego przykrego wydarzenia wszystkim Rodzicom i Dzieciom należą się przeprosiny.”

Pierwsze co zastanawia w tym akapicie to tak naprawdę brak tych przeprosin, które jak przyznaje autor faktycznie się należą.

Powstaje natomiast pytanie, czy jeżeli dany zleceniobiorca nie realizuje usługi prawidłowo, powinien otrzymywać za nią zapłatę? Czy nie powinien zostać od realizacji tej usługi odsunięty? Czy gmina zrobiła wszystko, aby nie dopuścić do tej absurdalnej sytuacji ? Niestety wiemy, że nie, tak naprawdę prowokując przewoźnika do dalszych kontroli. Świadczyć o tym może choćby nazywanie dzieci „GAPOWICZAMI” zastosowane w urzędowym piśmie przesłanym do dyrekcji  SP.

Warto też zwrócić uwagę, że zatrudnienie opiekunki jest w obecnej sytuacji niezbędne. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której pięcioletnie dzieci podróżują w autobusach bez opieki, między obcymi ludźmi, którzy zgodnie z założeniami gminnego przetargu, mają pełne prawo do podróżowania tymi właśnie autobusami!

Zgodnie z  przytaczaną na początku pisma Burmistrza ustawą  z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty art. 17 mówi:

Jeżeli droga dziecka z domu do szkoły, w której obwodzie dziecko mieszka:
1) przekracza odległości wymienione w ust. 2, obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i OPIEKI w czasie przewozu dziecka albo zwrot kosztów przejazdu dziecka środkami komunikacji publicznej, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice, a do ukończenia przez dziecko 7 lat – także zwrot kosztów przejazdu opiekuna dziecka środkami komunikacji publicznej;

W przekonaniu redakcji pisanie iż „W celu zwiększenia bezpieczeństwa przewożonych uczniów Gmina zatrudnia opiekunki do każdego autobusu”  jest to mocno naciągniętą próba wytłumaczenia się z obecnego bałaganu i stoi w sprzeczności z warunkami rozpisanego przetargu, który zezwala na podróż z małymi dziećmi innym pasażerom i to bezpieczeństwo pomniejsza! Zwróćmy na to szczególną uwagę.

„Na ostatniej Komisji Rewizyjnej Radni – przykładem samorządu jeleniogórskiego –  złożyli wniosek o rozpoczęcie prac nad uchwałami dotyczącymi powierzenia zadań własnych Gminy własnej jednostce organizacyjnej, tj. ZUK HADLUX.  W praktyce oznacza to do powrotu do stanu początkowego, a więc własne autobusy i dodatkowe miejsca pracy dla naszych kierowców, a także większa kontrola Urzędu nad odpowiednim komfortem dzieci podczas dowozu do szkół.”

Jest to jak na razie jedyna optymistyczna informacja w tej ciągnącej się od ponad roku sprawie. Liczymy bardzo, że temat ten zostanie rozwiązany pozytywnie tak, aby wszystkie dojeżdżające do szkół dzieci z naszej gminy miały zapewniony komfortowy, bezpieczny i darmowy transport.

 

W całej tej sprawie niezmiernie smutne jest to, iż do aktywnego podjęcia tematu przez naszych włodarzy dochodzi dopiero w momencie, w którym pokrzywdzeni mieszkańcy uciekają po pomoc do przeróżnych instytucji administracji naszego kraju. Dzieje się tak ponieważ zdecydowanie brakuje dialogu, który jest jednym z haseł wyborczych obecnego Burmistrza.

Pocieszające jest jednak to iż jakiekolwiek działania zostały podjęte. O tym jak dalej przebiegać będzie ta sprawa będziemy informowali na bieżąco.

 

Zdjęcia autorstwa Joli Lipki:

Autor: RTS

 

 

KOMENTARZE DODAJ KOMENTARZ

8 komentarze do wpisu “Rzecznik Praw Dziecka interweniuje – Burmistrz przeprasza ?

  1. jony pisze:

    Czy to naprawdę dzieje sie u nas, w naszej gminie? Gdzie ta idea dialogu społecznego o której czytalem dwa dni temu w jakiejś broszurze wyborczej Dobrowolskiego, kolportowanej po okolicy?

  2. luno pisze:

    Dobry merytoryczny materiał. Dziękujemy!

  3. pomodor pisze:

    Autor materiału słusznie zauważył iż przeprosin tak naprawdę brakuje! Ech nasze urzędasy zero honoru!

  4. jolka pisze:

    Należą się przeprosiny – dobre dobre. Mówi się przepraszam, a nie pisze o tym co się komu należy w związku z kupą którą się narobiło! Odrobinę honoru należy się.

  5. irena pisze:

    szkoda,ze nie włączył się do sprawy czynnik społeczny obecni radni,ale pewnie zajęci są kampanią wyborczą.Powinniśmy im się dokładnie przyjrzeć ich dotychczasowej pracy na rzecz gminy wiemy już co potrafią, czy po prostu była to dla nich ciepła posadka za nasze pieniądze, czy faktycznie troska o interes gminy.

  6. Oliwia pisze:

    Mnie zabrakło informacji – w czym problem był? Bo rozumiem, że po roku burmistrz odniósł się, coś jest napisane o jakichś biletach, ale znając sprawy, nic nie rozumiem.

  7. janek pisze:

    Do Ireny, Czynnik społeczny włączył się w tą sprawę. Z tego co wiem ponad rok temu rodzice byli nawet na komisji oświaty w urzędzie, pisali pisma, prośby, spotykali się z urzędnikami.

    Reakcji zabrakło. Ale zgadza się że w Sobótce reakcja społeczna jest zdecydowanie za mała.
    Ostatnie doniesienia natomiast pokazują że urzędnicy nie zawsze grają z nami w otwarte karty i fer.
    Zobacz tutaj:

    https://www.facebook.com/332045936854530/photos/a.502412543151201.1073741825.332045936854530/785302891528830/?type=1&theater

Skomentuj to

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *